Jak dorobić spady, kiedy mamy do dyspozycji tylko spłaszczony w bitmapę finalny projekt w formacie netto? Na ratunek przychodzi nam wtedy Photoshop.
Zosia-Samosia projektuje wizytówkę
Prędzej czy później każdy pracujący w branży DTP trafi na nierozgarniętą Zosię-Samosię, która sobie sama zaprojektowała wizytówkę. Zrobiła to po swojemu za pomocą programu pokroju PowerPoint, Paint czy w ostatnio modnej Canvie. Tam wyeksportowała projekt do JPG-a, zamknęła program bez zapisu i przesłała Wam mailem do druku lub jutro z rana odwiedzi biuro Waszej agencji.
Nie ma miesiąca, bym nie dostał takiego kwiatka do druku. Zazwyczaj chodzi o domowe projektu plakatów, ulotek czy wizytówek. W takiej sytuacji zastanawiam się, co będzie szybsze i bardziej bezstresowe: tłumaczenie klientce, że projekt nie ma spadu, jakie są tego konsekwencje i że musi to poprawić, czy po prostu spojrzeć czy się da szybko dorobić spad do tego projektu w Photoshopie i odpisać „ok, wizytówki jutro do odbioru”.
Kiedy tylko idzie i taka poprawka nie zajmie mi więcej niż 5 minut, informuję klienta że projekt jest źle zrobiony, ale mogę sam dorobić spad, jeśli on nie da rady.
Właśnie o tym, jak dodać spad w Photoshopie do JPG-a lub innej spłaszczonej bitmapy jest ten krótki wpis.
Przeczytaj także: Jak zamienić font na krzywe w pliku PDF?
Jak dorobić spady w Photoshopie?
Załóżmy, że dostaliśmy wizytówkę, format 90 x 50 mm, czyli sam obszar netto – klient nie uwzględnił spadów. W kilku krokach za pomocą Photoshopa CC (w CS6 powinno być tak samo) dorobić spady można tak:
- Otwieramy JPG-a w Photoshopie i duplikujemy warstwę Tło (skrót Ctrl+J). Kasujemy warstwę Tło, pozostawiając tylko Warstwę 1.
- Z menu wybieramy Obraz -> Rozmiar Obszaru Roboczego (skrót Alt+Ctrl+C) i zmieniamy w oknie jednostki na minimetry.
- Zmieniamy wartości szerokości i wysokości na 94 i 54 (lub 96 i 56 mm – bezpieczniej dla druku cyfrowego). Ważne jest, by opcja „Względnie” nie była zaznaczona.
Powinniśmy mieć już taki efekt: - Dla ułatwienia ustawiamy prowadnice między obszarem grafiki a obszarem przezroczystości z każdej strony. Powinny same się przyciągnąć w te pole w momencie nakładania.
- Wybieramy z przybornika narzędzie „Zaznaczenie prostokątne” (skrót M) i zaznaczamy nieznaczną część krawędzi projektu. Jest to trudne do opisania, ale proste do pokazania, więc ten punkt wyjaśniłem w poniższym krótkim wideo:
WIDEO: dorabiamy spad w Photoshopie za pomocą Przekształcenia swobodnego:
Przeczytaj także: Jak pozbyłem się żółtych karteczek i zacząłem ogarniać zlecenia
W filmie wykorzystałem opcję z menu Edycja -> Przekształć swobodnie, ale warto przetestować również opcję „Skala z uwzględnieniem zawartości„. W zależności od projektu, jedna lub druga funkcja sprawdzi się lepiej.
Po takim zabiegu spłaszczamy warstwę, eksportujemy i gotowe! Mam nadzieję, że artykuł pomógł Ci rozwiązać problem.
A może znasz inny sposób? Zostaw go w komentarzu dla przyszłych Googlowiczów.
Czy nie łatwiej jest powielić warstwę i tą dolną powiększyć?
Czy to możliwe, że niektóre Photopshopy (mam wersję 2015) nie mają przy eksporcie do PDF opcji zaznaczenia w eksportowanym PDFie spadów? Już kilka godzin się mocuję i za nic nie pokazuje mi spadów i linii pomocniczych po eksporcie do pdf :(
Bardzo fajny sposób, ale problem może pojawić się w programach do impozycji, które nie znajdą trimboxa i mogą podjąć próbę skalowania.